Służące - Kathryn Stockett - recenzja

 Kathryn Stockett amerykańska pisarka, przez 9 lat pracowała w branży czasopism i marketingu. "Służące" to jej pierwsza książka.

Akcja toczy się w latach sześćdziesiątych XX wieku na amerykańskim Południu, a temat segregacji rasowej wydaje się tu niezwykle istotny. Autorka stworzyła trzy wspaniałe kobiece bohaterki. Dwudziestotrzyletnia Skeeter właśnie powróciła do domu po ukończeniu studiów, a jej matka nie spocznie, dopóki na palcu córki nie zobaczy obrączki. Jednak młoda Skeeter woli szukać służącej, która ją wychowywała, ale zniknęła i nikt nie chcę wyjawić, co się wydarzyło. Drugą bohaterką jest Aibileen czarna służąca z dużym doświadczeniem. Jej najlepsza przyjaciółka Minny, trzecia bohaterka, jest także służącą i najbardziej pyskatą kobietą w całym Missisipi przez co traci swoją pracę. Te trzy całkiem różne kobiety wspólnie biorą udział w tajnym niesłychanie ryzykownym przedsięwzięciu.

Książka w wspaniały sposób porusza problem podziałów rasowych. Cały obraz kobiet w latach 60 został świetnie przedstawiony. Narracja, która była prowadzona przez 3 bohaterki, pozwalała nam zobaczyć sytuacje z innych perspektyw, całkiem różniących się od siebie. Język gwarowy jakim posługują się dwie bohaterki dodały wiarygodności powieści co bardzo przyciągnęło moją uwagę.

"Służące" to wciągająca i pełna humoru powieść godna polecenia!
 

                                                                                    Oktawia, lat 16




Za książkę dziękujemy Wydawnictwu






Komentarze

  1. Widziałam film, koniecznie muszę sięgnąć też po książkę

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz