Wojna w Blasku Dnia. Tom I - Peter V. Brett - recenzja


Peter V. Brett jest w tej chwili równie znanym autorem jak George R.R. Martin. Jego wcześniejsze powieści: „Malowany człowiek” i „Pustynna Włócznia” stały się bestsellerami na całym świecie.

Teraz czas na kolejną część cyklu- „Wojnę w Blasku Dnia”. Przyznaję szczerze, że gdy powieść trafiła w moje ręce, nie miałam jeszcze przeczytanych dwóch wcześniejszych części „Pustynnej Włóczni”, przez co niekiedy czułam lekką dezorientację podczas czytania. Brakowało mi niektórych faktów, które zapewne wpłynęłyby na lepsze zrozumienie wszelkich intryg i planów zawartych w tej książce.

„Wojna w Blasku Dnia”
to kolejne arcydzieło Bretta. Nie mam porównania do „Pustynnej Włóczni”, ale jeżeli porównać najnowszą powieść do „Malowanego Człowieka”, jest równie wspaniała. Autor wykazał się nieprzeciętnym pomysłem na stworzenie wybitnej fabuły. Genialnie ukazana hierarchia i styl życia mieszkańców Krasji i innych tamtejszych krain.
Szczególnie zaintrygował mnie wieloletni proces stawania się dama’ting.


Powieść czyta się bardzo szybko i lekko, mimo jej obszerności (prawie 700 stron). Przy każdym rozdziale znajdują się obrazki, które mogą już nam nasunąć informację, kogo będzie dana część dotyczyła. Do tego, co jakiś czas umieszczone są rysunki przedstawiające sceny z powieści.

Po raz kolejny nie zawiodłam się literaturą Petera V. Bretta. Jest to dla mnie absolutnie fenomenalny autor. Polecam jego twórczość wszystkim, trochę starszym fanom literatury fantastycznej.

 
Merry, lat 19


Za ciekawą lekturę dziękujemy Wydawnictwu






Komentarze