Zanim sięgnęłam po tą właśnie pozycję, przeczytałam „W zapomnieniu”. Było mi trochę dziwnie, bo oto mały chłopiec, nastolatek z tej książki, nagle staje się jednym z najlepszych policjantów i przywódcą Śląskiej Grupy Śledczej w „Szóstym”. Co absolutnie nie zmienia faktu, że nowy wizerunek Marcina nie przypadł mi do gustu.
Tym razem mamy do czynienia z kryminałem, z dużą dawką romansu i nutą paranormalnych zjawisk. Marcina prześladuje pewien sen. Widzi w nim śliczną blondynkę, która za każdym razem mówi mu, że na niego czeka. Kiedy pewnego razu młody policjant trafia do szpitala po utracie przytomności, przeżywa coś w rodzaju wizji. Rozmawia z nieznanym mu mężczyzną, który prosi go, aby zaopiekował się jego żoną. Marcin nie bardzo rozumie całej dziwnej sytuacji. Wszystko jednak się wyjaśnia, gdy kilka lat później poznają panią psycholog, która ma pomóc jemu i jego zespołowi odnaleźć psychopatycznego mordercę o pseudonimie „Szósty”.
W okolicach Katowic zaczynają dziać się straszne rzeczy. Giną młode kobiety. Morderca niewątpliwie ma swoje upodobania. Owe dziewczyny to zielonookie blondynki. Do tego dochodzi pewna reguła morderstw. Mężczyzna zabija swoje ofiary szóstego dnia od porwania. Czy policjantom uda się złapać złoczyńcę? I jaki związek ze sprawą ma szef ŚGŚ Marcin Langer?
„Szósty” jest najbardziej sensacyjną i kryminalną książką Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, jaką przeczytałam i jest to niewątpliwie świetna lektura. Autorka ma bardzo przyjemny styl pisania. Za każdym razem stwarza wciągającą fabułę, dzięki której każdą książkę można pochłonąć bez większego problemu jednego dnia. Połączenie sensacji, kryminału i romansu jest tutaj genialną mieszanką wybuchową, która spodoba się każdemu czytelnikowi.
Polecam gorąco!
Merry, lat 20
Książka wydana przez Wydawnictwo Replika
Komentarze
Prześlij komentarz