„Letni staż” kolejny tytuł, który nie pasuje do obecnie panującej pory roku, ale z pewnością jest godny polecenia. To jak trochę krótsza wersja „Diabeł ubiera się u Prady” Lauren Weisberger dla nastolatków (chociaż w sumie nie tylko).
Poznajemy Kirę, która opowiada nam swoje przygody związane z uczestnictwem w letnim stażu w redakcji modnego pisma o modzie. Dziewczyna wygrała go zupełnie przez przypadek. Wiedziała, że to szansa, której nie można zmarnować. Na wstępie poznaje Gaba i Teagan, z którymi się zaprzyjaźnia. Poznaje także bardzo sympatycznego chłopaka Jamesa. Pierwsze dni w pracy nie są do końca tym, o czym młodzi pracownicy marzyli. Rozpoczyna się konkurs na stanowisko asystenta redaktor naczelnej. Niestety, wśród stażystów wiedzie prym córka właściciela całego czasopisma, która najwyraźniej nie widzi innej opcji jak ta, że to jej musi przypaść upragnione przez wielu miejsce. Na domiar złego dziewczyna kompletnie nie nadaje się na stanowisko, ponieważ jej jedynymi zainteresowaniami są pieniądze ojca, imprezy, modne ubrania, wszystko co najlepsze i najdroższe. Czy Kira będzie miała szansę w rywalizacji z córką prezesa? Jak potoczą się jej losy? Jakie znaczenie w jej życiu będzie miał James?
„Letni staż” to książka na jedno popołudnie. Doskonała na relaks, chociaż pojawiają się fragmenty, które przyprawiły mnie o nerwy. Nie znoszę niesprawiedliwości, zarozumialstwa i pokazywania wszystkim swojej pozycji społecznej. Jednak z drugiej strony upór, zacięta walka i niesiona przez Kirę pomoc, niwelują wszelkie momenty z udziałem bogatej córeczki tatusia w roli głównej. Warto walczyć o marzenia do samego końca, nie poddawać się, mimo że ktoś z góry zakłada Twoją porażkę, ponieważ prędzej czy później sprawiedliwość zapanuje i to Ty będziesz na wygranej pozycji. Taki wniosek można wyciągnąć po przeczytaniu „Letniego stażu”.
Książka jest absolutnie fantastyczna. Myślę, że nadaje się nie tylko dla nastolatek, chociaż to one byłyby chyba najlepszymi odbiorcami tej lektury. Polecam serdecznie. Można jedno popołudnie poświęcić na taką luźną i przyjemną w czytaniu książkę. Zachęcam jeszcze raz.
Poznajemy Kirę, która opowiada nam swoje przygody związane z uczestnictwem w letnim stażu w redakcji modnego pisma o modzie. Dziewczyna wygrała go zupełnie przez przypadek. Wiedziała, że to szansa, której nie można zmarnować. Na wstępie poznaje Gaba i Teagan, z którymi się zaprzyjaźnia. Poznaje także bardzo sympatycznego chłopaka Jamesa. Pierwsze dni w pracy nie są do końca tym, o czym młodzi pracownicy marzyli. Rozpoczyna się konkurs na stanowisko asystenta redaktor naczelnej. Niestety, wśród stażystów wiedzie prym córka właściciela całego czasopisma, która najwyraźniej nie widzi innej opcji jak ta, że to jej musi przypaść upragnione przez wielu miejsce. Na domiar złego dziewczyna kompletnie nie nadaje się na stanowisko, ponieważ jej jedynymi zainteresowaniami są pieniądze ojca, imprezy, modne ubrania, wszystko co najlepsze i najdroższe. Czy Kira będzie miała szansę w rywalizacji z córką prezesa? Jak potoczą się jej losy? Jakie znaczenie w jej życiu będzie miał James?
„Letni staż” to książka na jedno popołudnie. Doskonała na relaks, chociaż pojawiają się fragmenty, które przyprawiły mnie o nerwy. Nie znoszę niesprawiedliwości, zarozumialstwa i pokazywania wszystkim swojej pozycji społecznej. Jednak z drugiej strony upór, zacięta walka i niesiona przez Kirę pomoc, niwelują wszelkie momenty z udziałem bogatej córeczki tatusia w roli głównej. Warto walczyć o marzenia do samego końca, nie poddawać się, mimo że ktoś z góry zakłada Twoją porażkę, ponieważ prędzej czy później sprawiedliwość zapanuje i to Ty będziesz na wygranej pozycji. Taki wniosek można wyciągnąć po przeczytaniu „Letniego stażu”.
Książka jest absolutnie fantastyczna. Myślę, że nadaje się nie tylko dla nastolatek, chociaż to one byłyby chyba najlepszymi odbiorcami tej lektury. Polecam serdecznie. Można jedno popołudnie poświęcić na taką luźną i przyjemną w czytaniu książkę. Zachęcam jeszcze raz.
Merry, lat 20
Książka wydana przez Wydawnictwo Nasza Księgarnia
Komentarze
Prześlij komentarz