"Jesień patriarchy" autorstwa Gabriela Garcii Marqueza to opowieść o schyłku życia dyktatora pewnego karaibskiego państwa. Jest ona pełna fantastycznych wydarzeń, które nie miałyby prawa wydarzyć się w naszym świecie, np. to, że Patrick Rodrigo de Aguliar, czyli tytułowy patriarcha żył tak długo, że nie pamiętał nawet swojego dzieciństwa, ani początków swojej kariery.
Nie poleciłabym tej książki tym, którzy lubią, kiedy ciągle coś się dzieje. Poleciłabym ją jednak miłośnikom trudnych wyzwań - bo tym niewątpliwie jest "Jesień patriarchy".
Powieść napisana jest w dość nietypowy sposób - zdania są długie na średnio siedem stron, co sprawia, że lektura staje się żmudna i bardzo trudna. Często można stracić wątek, bo początek i koniec zdania mówią o czymś zupełnie innym i trudno to wszystko zrozumieć. Do końca dotrwają tylko najwytrwalsi!
Nie poleciłabym tej książki tym, którzy lubią, kiedy ciągle coś się dzieje. Poleciłabym ją jednak miłośnikom trudnych wyzwań - bo tym niewątpliwie jest "Jesień patriarchy".
Komentarze
Prześlij komentarz