Jessica Andersen to naukowiec i autorka romantycznych dreszczowców. Zanim zdecydowała się poświęcić wyłącznie pisaniu książek, zrobiła doktorat z genetyki molekularnej, była rzecznikiem patentowym i trenerem jazdy konnej. Ostatnio przeczytałam książkę jej autorstwa pt.”Na krawędzi”.
Głównymi bohaterami są Griffin Vaughn i Sopfie La Rue. Pracują w firmie Vaughntec. Sophie i Griffin wracają z konferencji, w drodze powrotnej Vaughn postanawia zajrzeć do swojej posiadłości. Jego asystentka nie ma nic przeciwko. Gdy przejeżdżają samochodem przez most, nagle most zawala się. Cudem udaje im się pozostać przy życiu. Udają się pieszo do rezydencji Griffina. Muszą pozostać w niej przez najbliższych parę dni z powodu śnieżycy. Nie mają pojęcia, do kogo należał dom, który Grifin kupił za promocyjną cenę. Okazuje się, że był własnością szefa mafii Del Gardo. W czasie tych paru dni bardzo zbliżają się do siebie, opowiadają sobie o własnym życiu. Griffin czuje się odpowiedzialny za bezpieczeństwo Sopfie. Ma wyrzuty sumienia, że znalazła się w tej sytuacji przez niego. Vaughn i La Rue rozmawiają ze sobą szczerze. Sopfie wyznaje, że podkochuje się w nim od dawna. Prosi go o jedną, wspólną noc. Sopfie nie mówi całej prawdy Griffinowi. Vaughn otwiera palmtopa i sprawdza wiadomości. Dowiaduje się o ukochanej czegoś, co dotyka go do żywego.
Książka jest bardzo interesująca. Trzyma w napięciu. Nie wiadomo, co wydarzy się za chwilę. Bohaterowie cały czas walczą o przetrwanie. Wiedzą, że ktoś czyha na ich życie. Jednak nie potrafią wskazać konkretnej osoby. Po lekturze doszłam do wniosku, że pieniądze nie gwarantują szczęścia. Griffin to milioner, który boi się związku z kobieta, gdyż ma złe doświadczenia za sobą. W przeszłości wiele jego partnerek było z nim dla pieniędzy. Na szczęście Sopfie jest inna. Moim zdaniem, Vaughn i La Rue byli sobie przeznaczeni. W książce jest przedstawiona miłość między osobami, które są jak ogień i woda. Kobieta jest nieśmiała, cicha i niedoświadczona. Ma zaledwie 20 lat. Griffinowi nie brakuje pewności siebie. Skończył 40 lat. Są przykładem tego, że miłość nie patrzy na wiek.
Polecam tę lekturę każdemu, kto lubi historie miłosne. Trudno oderwać się od tej książki. Występują opisy, które dodają dynamiki całej powieści. Czyta się ją jednym tchem.
Głównymi bohaterami są Griffin Vaughn i Sopfie La Rue. Pracują w firmie Vaughntec. Sophie i Griffin wracają z konferencji, w drodze powrotnej Vaughn postanawia zajrzeć do swojej posiadłości. Jego asystentka nie ma nic przeciwko. Gdy przejeżdżają samochodem przez most, nagle most zawala się. Cudem udaje im się pozostać przy życiu. Udają się pieszo do rezydencji Griffina. Muszą pozostać w niej przez najbliższych parę dni z powodu śnieżycy. Nie mają pojęcia, do kogo należał dom, który Grifin kupił za promocyjną cenę. Okazuje się, że był własnością szefa mafii Del Gardo. W czasie tych paru dni bardzo zbliżają się do siebie, opowiadają sobie o własnym życiu. Griffin czuje się odpowiedzialny za bezpieczeństwo Sopfie. Ma wyrzuty sumienia, że znalazła się w tej sytuacji przez niego. Vaughn i La Rue rozmawiają ze sobą szczerze. Sopfie wyznaje, że podkochuje się w nim od dawna. Prosi go o jedną, wspólną noc. Sopfie nie mówi całej prawdy Griffinowi. Vaughn otwiera palmtopa i sprawdza wiadomości. Dowiaduje się o ukochanej czegoś, co dotyka go do żywego.
Książka jest bardzo interesująca. Trzyma w napięciu. Nie wiadomo, co wydarzy się za chwilę. Bohaterowie cały czas walczą o przetrwanie. Wiedzą, że ktoś czyha na ich życie. Jednak nie potrafią wskazać konkretnej osoby. Po lekturze doszłam do wniosku, że pieniądze nie gwarantują szczęścia. Griffin to milioner, który boi się związku z kobieta, gdyż ma złe doświadczenia za sobą. W przeszłości wiele jego partnerek było z nim dla pieniędzy. Na szczęście Sopfie jest inna. Moim zdaniem, Vaughn i La Rue byli sobie przeznaczeni. W książce jest przedstawiona miłość między osobami, które są jak ogień i woda. Kobieta jest nieśmiała, cicha i niedoświadczona. Ma zaledwie 20 lat. Griffinowi nie brakuje pewności siebie. Skończył 40 lat. Są przykładem tego, że miłość nie patrzy na wiek.
Polecam tę lekturę każdemu, kto lubi historie miłosne. Trudno oderwać się od tej książki. Występują opisy, które dodają dynamiki całej powieści. Czyta się ją jednym tchem.
Kasia, lat 16
Książka wydana przez Wydawnictwo
Komentarze
Prześlij komentarz