Już kiedyś zrecenzowałam książkę Erica Emmanuela Schmitta, dlatego widząc tę książkę i wiedząc, że autor pisze świetne powieści, postanowiłam przeczytać „Zazdrośnice”.
Książka niesie w sobie bardzo dużo emocji, pokazuje czym jest miłość, czym jest przyjaźń, i do czego mogą doprowadzić nas złe emocje.
Serdecznie polecam! Osoby, które sięgną po "Zazdrośnice" na pewno nie pożałują!
Przede wszystkim dla mnie jej ogromnym plusem jest to, że jest objętościowo niewielka. Przechodząc do sedna, książka opowiada o czterech przyjaciółkach, których przyjaźń przetrwała „od małego”. Wierzą, że największym spoiwem jest przyjaźń, nie miłość - bo ona przemija. Wszystko nagle pryska, jak bańka mydlana - jedna z dziewczyn ma kontakt z chłopakiem, który przedtem spotykał się z jej przyjaciółką Julią. Julia zaczyna być zazdrosna. Historia brzmi jakby była banalna, ale uwierzcie na słowo, wcale taka nie jest. Sięga drugiego dna - do czego my, ludzie, jesteśmy zdolni posunąć się kiedy jesteśmy nieufni i zazdrośni.
Książka niesie w sobie bardzo dużo emocji, pokazuje czym jest miłość, czym jest przyjaźń, i do czego mogą doprowadzić nas złe emocje.
Serdecznie polecam! Osoby, które sięgną po "Zazdrośnice" na pewno nie pożałują!
Komentarze
Prześlij komentarz