D.D. Everest mieszka z rodziną pod Londynem. Jest człowiekiem posiadającym wiele talentów. Zajmuje się nie tylko pisarstwem i dziennikarstwem, ale także trenuje młodzież w miejscowym klubie piłkarskim. Bywa technikiem muzycznym w kolejnych rockandrollowych grupach swojego syna. Jego pierwsza powieść w tej serii, „Archie Greene i sekret czarodzieja” , trafiła na krótką listę kandydatów do National Book Award w kategorii literatury dziecięcej oraz na długą listę Branford Boase Award.
Archie Green to najważniejsza postać całej książki. Chłopiec jest wyjątkowo zdolnym uczniem. Ma poukładane życie, wspólnie z kuzynostwem chodzi do muzeum. Jest to miejsce, w którym kształci się umiejętności związane z używaniem magii. Jego kuzyn kończy 12 lat i po uroczystym śniadaniu, prezentach, torcie, uściskach, idzie do muzeum. Chłopiec zostanie poddany testowi i jeśli go przejdzie, stanie się uczniem. Małemu udaje się zdać egzamin i otrzymać znamię.
Jednak tego dnia dwunastolatek otrzymał również drugie znamię. Symbol, który pojawia się na dłoni dziecka, zaniepokoił radę starszyzny. W przeciągu kilku dni ten sam symbol pojawia się u czterech innych uczniów. Ten znak nie wystąpił u nikogo przez 350 lat. Rada starszyzny ma złe przeczucia.
Uczniowie dowiadują się, że wiele lat temu ten sam symbol pojawił się u 5 uczniów i stworzyli oni Klub Alchemików. Młodzież postanawia reaktywować ten Klub. W tajemnicy przed radą spotykają się i rozmawiają. Przed każdym posiedzeniem dzieci składają sobie utworzoną wcześniej przysięgę. Zastanawiają się, co tak zaniepokoiło starszyznę, poznają historię Klubu Alchemików. Dowiadują się, że Klub ten jest odpowiedzialny za wielki pożar Londynu w 1666 roku.
Żeby tego było mało, magiczna księga, chroniąca muzeum przed intruzami traci swoją moc. Zaklęcia w niej zawarte zaczynają powoli blaknąć, należałoby napisać tę księgę od nowa. A na Klubie Alchemików ciąży klątwa. Nikt nie wie, co się stało z poprzednimi Alchemikami. Archie chciał by wiedzieć, co grozi jemu i jego przyjaciołom, ale tego nie wie nawet rada starszyzny.
Archie wie jedno, że to tylko od Klubu Alchemików zależy, czy dobra magia nie przestanie istnieć. Chłopiec stanie przed wieloma wyborami, czy dokona właściwych? Czego dowie się o historii swojej rodziny? Czy jego ojciec, który zaginął w tajemniczych okolicznościach, jeszcze żyje? Co go łączy z Fabianem Grey' em? I kto naprawdę odpowiada za pożar Londynu? Fabian Grey? Klub Alchemików? Może jakiś mrokulturysta?
Myślę, że „Archie Green i Klub Alchemików” to książka godna polecenia. Lektura pozwala na chwilę przenieść się w inny świat. Czytając książkę, można stwierdzić, że spodoba się każdemu, kto polubił „Harrego Pottera”. Polecam wszystkim , którzy lubią książki fantastyczne.
Archie Green to najważniejsza postać całej książki. Chłopiec jest wyjątkowo zdolnym uczniem. Ma poukładane życie, wspólnie z kuzynostwem chodzi do muzeum. Jest to miejsce, w którym kształci się umiejętności związane z używaniem magii. Jego kuzyn kończy 12 lat i po uroczystym śniadaniu, prezentach, torcie, uściskach, idzie do muzeum. Chłopiec zostanie poddany testowi i jeśli go przejdzie, stanie się uczniem. Małemu udaje się zdać egzamin i otrzymać znamię.
Jednak tego dnia dwunastolatek otrzymał również drugie znamię. Symbol, który pojawia się na dłoni dziecka, zaniepokoił radę starszyzny. W przeciągu kilku dni ten sam symbol pojawia się u czterech innych uczniów. Ten znak nie wystąpił u nikogo przez 350 lat. Rada starszyzny ma złe przeczucia.
Uczniowie dowiadują się, że wiele lat temu ten sam symbol pojawił się u 5 uczniów i stworzyli oni Klub Alchemików. Młodzież postanawia reaktywować ten Klub. W tajemnicy przed radą spotykają się i rozmawiają. Przed każdym posiedzeniem dzieci składają sobie utworzoną wcześniej przysięgę. Zastanawiają się, co tak zaniepokoiło starszyznę, poznają historię Klubu Alchemików. Dowiadują się, że Klub ten jest odpowiedzialny za wielki pożar Londynu w 1666 roku.
Żeby tego było mało, magiczna księga, chroniąca muzeum przed intruzami traci swoją moc. Zaklęcia w niej zawarte zaczynają powoli blaknąć, należałoby napisać tę księgę od nowa. A na Klubie Alchemików ciąży klątwa. Nikt nie wie, co się stało z poprzednimi Alchemikami. Archie chciał by wiedzieć, co grozi jemu i jego przyjaciołom, ale tego nie wie nawet rada starszyzny.
Archie wie jedno, że to tylko od Klubu Alchemików zależy, czy dobra magia nie przestanie istnieć. Chłopiec stanie przed wieloma wyborami, czy dokona właściwych? Czego dowie się o historii swojej rodziny? Czy jego ojciec, który zaginął w tajemniczych okolicznościach, jeszcze żyje? Co go łączy z Fabianem Grey' em? I kto naprawdę odpowiada za pożar Londynu? Fabian Grey? Klub Alchemików? Może jakiś mrokulturysta?
Myślę, że „Archie Green i Klub Alchemików” to książka godna polecenia. Lektura pozwala na chwilę przenieść się w inny świat. Czytając książkę, można stwierdzić, że spodoba się każdemu, kto polubił „Harrego Pottera”. Polecam wszystkim , którzy lubią książki fantastyczne.
Komentarze
Prześlij komentarz