O Harrym Potterze chyba nikomu nie muszę mówić, bo czy jest ktokolwiek, kto nigdy wcześniej nie słyszał chociażby wzmianki o przygodach młodego czarodzieja i jego przyjaciół? Chyba nie. Ja sama od dziecka jestem ogromną fanką świata wykreowanego przez J.K. Rowling, dlatego koniecznie musiałam sięgnąć po tę najnowszą książkę.
Tym razem Harry nie jest głównym bohaterem. Jego miejsce zajmuje syn - Albus Severus Potter, z którym nie może za bardzo znaleźć wspólnego języka. Młody Potter nie trafia tradycyjnie do Gryffindoru i zaprzyjaźnia się z synem szkolnego wroga ojca - Malfoyem. Na domiar tego wszystkiego dowiaduje się o zmieniaczu czasu. Dobre intencje powodują ogromne problemy...
Mimo, że mam już ponad dwadzieścia lat, nadal lubię od czasu do czasu wrócić do tego świata. Zastanawiałam się, do której grupy czytelników trafię po przeczytaniu tej książki, ponieważ ma ona zarówno wielu zwolenników, jak i przeciwników. Niestety, należę jednak do tej drugiej grupy. To już nie jest to samo, co w poprzednich siedmiu książkach. Nie ma tego magicznego klimatu, a przynajmniej ja już go nie czuję. Faktycznie, dawni bohaterowie wydają się inni, niż jakimi ich poznałam, bo jak inaczej uważać, kiedy Harry, wielki czarodziejski bohater, nagle sprawia wrażenie bycia nieporadnym, jakimś takim bez wyrazu? Czuję się nieco rozczarowana. Trochę tak, jakby ktoś podarował mi przysmak z czasów dzieciństwa, a po spróbowaniu okazałoby się, że to tylko zaledwie namiastka tego, co było kiedyś.
Z fabułą też różnie bywa. Zawirowania związane ze zmianą czasu są w zasadzie dobrym pomysłem, ale czy na pewno najlepiej zrealizowanym? Momentami miałam wrażenie, że jest to wszystko za bardzo naciągane. Zwłaszcza jedna sytuacja związana z Voldermortem. Trzeba jednak przyznać, że mimo wszystko, tę książkę czyta się lekko. Akcja biegnie dość szybko. Sporo się dzieje i być może, gdybym nie znała wcześniej przygód Harry'ego i twórczości J.K. Rowling, bardziej przypadłaby mi do gustu ta historia.
Niestety, brakuje mi tutaj tej niesamowitości, którą poznałam wcześniej. Bohaterowie już nie ci sami. Wykreowany świat nie ma tego magicznego blasku, co kiedyś. Wielka szkoda. Jednak jest to tylko moja subiektywna opinia. Jak już wcześniej wspomniałam, być może, gdybym w dzieciństwie nie zakochała się swoim czytelniczym sercem w genialnej serii poświęconej przygodom Harry'ego Pottera, ta książka raczej bardzo by mi się spodobała.
Tym razem nie będę specjalnie polecać. Oczywiście, kto chce, niech sam się przekona, ale nic się nie stanie, jeżeli pozostaniecie przy znajomości tylko siedmiu tomów przygód młodego czarodzieja i jego przyjaciół.
Tym razem Harry nie jest głównym bohaterem. Jego miejsce zajmuje syn - Albus Severus Potter, z którym nie może za bardzo znaleźć wspólnego języka. Młody Potter nie trafia tradycyjnie do Gryffindoru i zaprzyjaźnia się z synem szkolnego wroga ojca - Malfoyem. Na domiar tego wszystkiego dowiaduje się o zmieniaczu czasu. Dobre intencje powodują ogromne problemy...
Mimo, że mam już ponad dwadzieścia lat, nadal lubię od czasu do czasu wrócić do tego świata. Zastanawiałam się, do której grupy czytelników trafię po przeczytaniu tej książki, ponieważ ma ona zarówno wielu zwolenników, jak i przeciwników. Niestety, należę jednak do tej drugiej grupy. To już nie jest to samo, co w poprzednich siedmiu książkach. Nie ma tego magicznego klimatu, a przynajmniej ja już go nie czuję. Faktycznie, dawni bohaterowie wydają się inni, niż jakimi ich poznałam, bo jak inaczej uważać, kiedy Harry, wielki czarodziejski bohater, nagle sprawia wrażenie bycia nieporadnym, jakimś takim bez wyrazu? Czuję się nieco rozczarowana. Trochę tak, jakby ktoś podarował mi przysmak z czasów dzieciństwa, a po spróbowaniu okazałoby się, że to tylko zaledwie namiastka tego, co było kiedyś.
Z fabułą też różnie bywa. Zawirowania związane ze zmianą czasu są w zasadzie dobrym pomysłem, ale czy na pewno najlepiej zrealizowanym? Momentami miałam wrażenie, że jest to wszystko za bardzo naciągane. Zwłaszcza jedna sytuacja związana z Voldermortem. Trzeba jednak przyznać, że mimo wszystko, tę książkę czyta się lekko. Akcja biegnie dość szybko. Sporo się dzieje i być może, gdybym nie znała wcześniej przygód Harry'ego i twórczości J.K. Rowling, bardziej przypadłaby mi do gustu ta historia.
Niestety, brakuje mi tutaj tej niesamowitości, którą poznałam wcześniej. Bohaterowie już nie ci sami. Wykreowany świat nie ma tego magicznego blasku, co kiedyś. Wielka szkoda. Jednak jest to tylko moja subiektywna opinia. Jak już wcześniej wspomniałam, być może, gdybym w dzieciństwie nie zakochała się swoim czytelniczym sercem w genialnej serii poświęconej przygodom Harry'ego Pottera, ta książka raczej bardzo by mi się spodobała.
Tym razem nie będę specjalnie polecać. Oczywiście, kto chce, niech sam się przekona, ale nic się nie stanie, jeżeli pozostaniecie przy znajomości tylko siedmiu tomów przygód młodego czarodzieja i jego przyjaciół.
Merry
Książka wydana przez Wydawnictwo
Komentarze
Prześlij komentarz