"Pan Przypadek i mediaktorzy" Jacka Getnera jest piątym tomem przygód rodzimego detektywa Jacka Przypadka.
Podobnie jak w poprzednich tomach przygody, sprawy do rozwiązania podzielone są na trzy części. W pierwszej z nich Jacek musi wyciągnąć od nieprzytomnego Kostrzewy informacje czy jego przyjaciel dziennikarz Zbigniew Broda wypadł z balkonu sam, czy też, co jest bardziej prawdopodobne, ktoś mu pomógł?
Przyznam, że sposób prowadzenia opisu akcji spowodował, że jedynie mogłam domyślać się kto i dlaczego zabił Brodę, aczkolwiek pewności do samego końca nie miałam. Świadczy to chyba o tym z jakim kunsztem prowadzona jest akcja. W drugiej części pt. Kosiarz traw Przypadek musi zmierzyć się z poszukiwaniem zaginionego dziennikarza. Podobnie jak w pierwszej części dziennikarz prawdopodobnie wpadł na trop pewnej sprawy co jednak nie spodobało się „możnym tego świata”. Finał historii dla mnie jest zaskakujący, ale żeby nie zdradzać zakończenia, zostawiam tę przyjemność czytelnikom, którzy sięgną po powieść. W trzeciej części podejrzanym zostaje sam Przypadek, który rzekomo pomógł dwóm medialnym sławom zejść z tego świata.
Jacek Getner w swoich opowieściach dokonuje zaskakującej analizy ludzkich słabości, przywar. Autor doskonale charakteryzuje różne grupy społeczne: aktorów, celebrytów, ludzi z korporacji, ludzi bezdomnych. W kolejnych częściach pojawiają się niektórzy bohaterowie, którzy wprowadzeni byli już wcześniej. Dzięki temu, mamy możliwość poznać ich lepiej. Zdecydowanie polecam wszystkim sięgnięcie po serię Jacka Przypadka, czytelnik na pewno się nie rozczaruje.
Sandra, lat 17
Książka wydana przez Wydawnictwo Zakładka
Komentarze
Prześlij komentarz