Kiedy zobaczyłam okładkę tej książki, wiedziałam już, że muszę ją przeczytać, że jest ona idealna dla mnie. Mowa tu o książce pt. „Ewangelia według gangstera”, której autorami są John Pridmore i Greg Watts.
Książka ta jest świadectwem nawrócenia Johna Pridmore’a.
John Pridmore urodził się w 1964 roku. Kiedy był mały, jego rodzice się rozwiedli. Chłopak nie mógł odnaleźć się w tak trudnej sytuacji i bardzo szybko wkroczył na drogę przestępstwa. Przebywał w specjalnych ośrodkach, ale trapie tam zawsze kończyły się fiaskiem. Z biegiem lat było coraz gorzej. Kradzieże, bójki, narkotyki, brak samokontroli. Tak było do czasu. Do czasu, aż Bóg postanowił uratować Johna.
Przez pierwsze pół książki poznajemy „ciemną” stronę bohatera, a przez drugie pół widzimy totalnie odmienionego człowieka, który całe swoje życie powierza Bogu.
John mnóstwo czasu spędza na rekolekcjach, ewangelizacji i modlitwie. Chce nawet wstąpić do zgromadzenia zakonnego, jednak Bóg daje mu do zrozumienia, że ma dla niego inne plany. John zakłada wspólnotę, która zajmuje się organizacją rekolekcji. W ten sposób grupa ludzi – na czele z Johnem, chce pomóc zagubionym nastolatkom i osobom, które odeszły od Boga. Spotkania te cieszą się ogromnym powodzeniem. Wielu ludzi postanawia po wielu latach przystąpić do sakramentu pokuty i znów żyć w przyjaźni z Bogiem. Dowodem na to, że ta ewangelizacja przynosi tak ogromny sukces, są świadectwa ludzi dołączone do książki.
Autor cały czas powtarza, że Bóg potrafi wyciągnąć grzesznika nawet z największego bagna … On jest tego najlepszym przykładem; mówi: „Przeszłość pozostawiam Bożemu miłosierdziu, przyszłość – Bożej opatrzności, teraźniejszość – Bożej miłości”.
Książkę czyta się bardzo szybko. Jest napisana przystępnym dla każdego językiem.
Polecam tę historię każdemu wierzącemu, jak i szukającym Boga. Jest to lektura, która „siedzi” w głowie jeszcze kilka dni po przeczytaniu. Myślę, że będę do niej wracać. Jest świetna!
Książka ta jest świadectwem nawrócenia Johna Pridmore’a.
John Pridmore urodził się w 1964 roku. Kiedy był mały, jego rodzice się rozwiedli. Chłopak nie mógł odnaleźć się w tak trudnej sytuacji i bardzo szybko wkroczył na drogę przestępstwa. Przebywał w specjalnych ośrodkach, ale trapie tam zawsze kończyły się fiaskiem. Z biegiem lat było coraz gorzej. Kradzieże, bójki, narkotyki, brak samokontroli. Tak było do czasu. Do czasu, aż Bóg postanowił uratować Johna.
Przez pierwsze pół książki poznajemy „ciemną” stronę bohatera, a przez drugie pół widzimy totalnie odmienionego człowieka, który całe swoje życie powierza Bogu.
John mnóstwo czasu spędza na rekolekcjach, ewangelizacji i modlitwie. Chce nawet wstąpić do zgromadzenia zakonnego, jednak Bóg daje mu do zrozumienia, że ma dla niego inne plany. John zakłada wspólnotę, która zajmuje się organizacją rekolekcji. W ten sposób grupa ludzi – na czele z Johnem, chce pomóc zagubionym nastolatkom i osobom, które odeszły od Boga. Spotkania te cieszą się ogromnym powodzeniem. Wielu ludzi postanawia po wielu latach przystąpić do sakramentu pokuty i znów żyć w przyjaźni z Bogiem. Dowodem na to, że ta ewangelizacja przynosi tak ogromny sukces, są świadectwa ludzi dołączone do książki.
Autor cały czas powtarza, że Bóg potrafi wyciągnąć grzesznika nawet z największego bagna … On jest tego najlepszym przykładem; mówi: „Przeszłość pozostawiam Bożemu miłosierdziu, przyszłość – Bożej opatrzności, teraźniejszość – Bożej miłości”.
Książkę czyta się bardzo szybko. Jest napisana przystępnym dla każdego językiem.
Polecam tę historię każdemu wierzącemu, jak i szukającym Boga. Jest to lektura, która „siedzi” w głowie jeszcze kilka dni po przeczytaniu. Myślę, że będę do niej wracać. Jest świetna!
Komentarze
Prześlij komentarz