Książka ta zdecydowanie należy do tych na zimowe wieczory, kiedy to po całym dniu ciężkiej pracy fizycznej, jak i umysłowej pragniemy chwilowego wytchnienia i zatracenia się w pięknej historii dwojga pozornie różnych młodych ludzi.
Tim Mason – siedemnastoletni chłopak, który mogłoby się wydawać, życie ma przed sobą. Niestety to nie ten typ. Tim jest młodym alkoholikiem i nałogowym palaczem. Kilka miesięcy przed osiągnięciem pełnoletności dostaje ultimatum, bogatego ojca -biznesmena. Ma on zachowywać się jak dorosły, zerwać z nałogiem, najnormalniej w świecie żyć jak zwykły człowiek, który zaraz wejdzie w świat dorosłych, jeżeli nie dotrzyma danego słowa, ojciec odetnie go od pieniędzy i fundusz przeznaczony na jego studia zostanie przeznaczony na jego siostrę bliźniaczkę.
Natomiast Alice Garett to najstarsza z rodzeństwa, przyszła pielęgniarka, dziewczyna, która ma na głowie całe swoje młodsze rodzeństwo, ponieważ jej matka spędza większość czasu w szpitalu u ojca Alice. Ta młoda dziewczyna jest w stałym związku, który niestety nie daje jej tyle szczęścia ile powinien. Myślę, że można ją określić jaką dojrzałą i odpowiedzialną młodą kobietę.
No faktycznie, coś tutaj nie gra, dwoje totalnie różnych osób, o skrajnie różnym zachowaniu i podejściu do życia ma coś łączyć? Owszem, miłość jest nieprzewidywalna. Na początku Alice jest w związku i nie interesuje się przyjacielem swojego młodszego brata. Nie myśli o nim jako o partnerze na życie, tylko jako „intruzie”, który zamieszkał w pokoju nad garażem, gdzie ona chciała urządzić swoją przestrzeń. Pała ona opiekuńczością do Tima i nie jest w stanie zrozumieć, dlaczego jego rodzina go skreśliła. Buty do biegania, plastry nikotynowe, wspólna kolacja czy to będzie początek czegoś nowego?
Ta opowieść pokazuje, że z każdej sytuacji jest wyjście. Czasami w tym najgorszym momencie naszego życia, kiedy już dotykamy dna, pojawia się mała iskierka (jaką tutaj jest Alice), jest to znak, że warto iść do przodu i się nie poddawać. Uczucie jest w stanie wygrać z każdymi przeciwnościami losu. Pomimo popełnianych błędów, chwilowych załamań we dwoje łatwiej przejść przez wichurę, jaką jest życie każdego młodego człowieka.
Ducky, lat 18
Komentarze
Prześlij komentarz