Rebecca Stead to wschodząca gwiazda literatury young adults. Ma na swoim koncie powieści takie jak „Całkiem obcy człowiek”, „Kłamca i szpieg”.„Gdy tu dotrzesz” to książka przeznaczona dla młodzieży.
Miranda to nastolatka, która mieszka z mamą. Od dzieciństwa przyjaźni się z Salem, który mieszka piętro niżej. Jednakże pewnego dnia jej przyjaciel obrywa od nieznajomego chłopaka na ulicy. Od tego czasu Sal unika Mirandy… Dziewczyna nie ma pojęcia, co ma o tym wszystkim myśleć. Miranda znajduje nowych znajomych i podejmuje dorywczą pracę w barze ze „śmieciowym” jedzeniem. Przez przypadek poznaje chłopaka, który uderzył Sala - Markusa. Najdziwniejsze jest to, że wydaje się całkiem w porządku…
W międzyczasie Miranda dostaje dziwne listy. Dochodzi do tego, że tajemniczy nadawca wkrada się do jej domu i kradnie buta przyjaciela jej mamy. Kiedy dziewczyna dostaje ostatni list, jest przerażona.
Jakiś czas później Sal przez przypadek spotyka się z Markusem. Wystaszony Sal zaczyna uciekać i wpada pod samochód. Ratuje go bezdomny człowiek – często spotykany przez Mirandę i Sala w drodze do szkoły.
Czy nadawca tajemniczych wiadomości przewidział wypadek Sala? Kim jest ten bezdomny człowiek? Czy podróże w czasie są możliwe? Dlaczego Markus uderzył Sala? Dlaczego Sal odsunął od siebie Mirandę? Czy po wypadku Miranda i Sal zaczną ze sobą normalnie rozmawiać? Kim tak naprawdę jest Markus? Tego dowiecie się czytając książkę „Gdy tu dotrzesz”.
Książkę czyta się bardzo szybko. Jest to lektura dosłownie na jeden wieczór. Powieść porusza tematy takie jak przyjaźń, miłość, zaufanie. Pokazuje, że zawsze warto rozwiązywać sprawy do końca.
Momentami gubiłam się w tej powieści, nie rozumiałam, kto jest kim. Potrzebowałam też trochę czasu, by przemyśleć sobie zakończenie. Książka podobała mi się, jednak nie jest to lektura, do której będę wracać.
Miranda to nastolatka, która mieszka z mamą. Od dzieciństwa przyjaźni się z Salem, który mieszka piętro niżej. Jednakże pewnego dnia jej przyjaciel obrywa od nieznajomego chłopaka na ulicy. Od tego czasu Sal unika Mirandy… Dziewczyna nie ma pojęcia, co ma o tym wszystkim myśleć. Miranda znajduje nowych znajomych i podejmuje dorywczą pracę w barze ze „śmieciowym” jedzeniem. Przez przypadek poznaje chłopaka, który uderzył Sala - Markusa. Najdziwniejsze jest to, że wydaje się całkiem w porządku…
W międzyczasie Miranda dostaje dziwne listy. Dochodzi do tego, że tajemniczy nadawca wkrada się do jej domu i kradnie buta przyjaciela jej mamy. Kiedy dziewczyna dostaje ostatni list, jest przerażona.
Jakiś czas później Sal przez przypadek spotyka się z Markusem. Wystaszony Sal zaczyna uciekać i wpada pod samochód. Ratuje go bezdomny człowiek – często spotykany przez Mirandę i Sala w drodze do szkoły.
Czy nadawca tajemniczych wiadomości przewidział wypadek Sala? Kim jest ten bezdomny człowiek? Czy podróże w czasie są możliwe? Dlaczego Markus uderzył Sala? Dlaczego Sal odsunął od siebie Mirandę? Czy po wypadku Miranda i Sal zaczną ze sobą normalnie rozmawiać? Kim tak naprawdę jest Markus? Tego dowiecie się czytając książkę „Gdy tu dotrzesz”.
Książkę czyta się bardzo szybko. Jest to lektura dosłownie na jeden wieczór. Powieść porusza tematy takie jak przyjaźń, miłość, zaufanie. Pokazuje, że zawsze warto rozwiązywać sprawy do końca.
Momentami gubiłam się w tej powieści, nie rozumiałam, kto jest kim. Potrzebowałam też trochę czasu, by przemyśleć sobie zakończenie. Książka podobała mi się, jednak nie jest to lektura, do której będę wracać.
Weronika, 18 lat
Książka wydana przez Wydawnictwo
Komentarze
Prześlij komentarz