Ciasto ze szczyptą nadziei - Sarah Moore Fitzgerald - recenzja

Sarah Moore Fitzgerald urodziła się w Nowym Jorku, mieszka i pracuje w Dublinie. Specjalizuje się w psychologii i pedagogice, jest nauczycielem akademickim. Wydała kilka książek. W moje ręce dzięki uprzejmości Wydawnictwa Zielona Sowa trafiła jej książka pt. „Ciasto ze szczyptą nadziei".

Meg i Oskar mieszkają w Irlandii blisko morza. Od dziecka są sąsiadami i przyjaciółmi. Co dzień widzą się w oknach swoich domów i długo ze sobą rozmawiają. Niestety Meg wyjeżdża z rodzicami i nie ma jej być przez dłuższy czas. Przyjaciele obiecują sobie, że będą do siebie pisać i przetrwają rozstanie. W miejsce Meg wprowadza się Paloma z pozoru piękna i miła dziewczyna...

Czy Oskarowi i Meg uda się zachować przyjaźń?

Czy wydarzy się coś nieoczekiwanego i strasznego?

Książka, choć przeznaczona dla dzieci w wieku 12+ wzrusza nawet starszych czytelników, swą wydawałoby się prostą historią. Polubiłam postać Oskara. To wrażliwy, dobroduszny i niestety też bardzo naiwny chłopiec. Pomimo trudnej sytuacji domowej, wychowuje go samotny ojciec, a młodszy brat jest niepełnosprawny, chłopiec nie traci wiary w dobro i piękno. Niestety wraz z wyjazdem przyjaciółki, a pojawieniem Palomy w jego życie wkrada się cień...


Bardzo polecam lekturę młodym czytelnikom nie tylko ze względu na przekaz, ale i przez to, że czuć tutaj magię i tajemnicę. Powieść porusza tak ważne kwestie, jak dobro, przyjaźń, rodzina, koleżeństwo, ale i zazdrość, kłamstwo, snucie intryg. Jak nie doceniamy tego, co mamy, dopóki tego nie stracimy. 
Czy dobro i prawda zwycięży tym razem?




T.M., lat 17



Książka wydana przez Wydawnictwo

http://www.zielonasowa.pl


 

Komentarze