Kto byłby w stanie opisać lepiej i dokładniej wszystkie najważniejsze tatrzańskie wypadki i akcje ratunkowe od połowy XVII w. do roku 2011 niż wieloletni taternik, ratownik TOPR, pisarz i publicysta? Chyba nie znalazłaby się druga taka postać jak Michał Jagiełło.
Autor książki o historii tatrzańskiego pogotowia ratunkowego oprócz swojego pokaźnego dorobku literackiego może pochwalić się także imponującym katalogiem zdobytych szczytów i tras od rodzimych Tatr po tadżykistański Pamir i pakistańskie Karakorum. Jest on także odpowiedzialny za wyznaczenie nowej drogi na północnej ścianie Dent d’Hérens. Po jego nagłej śmierci w 2016 roku dokończenia dzieła podjęła się jego córka Dominika Jagiełło, uzupełniając książkę o opisy wypraw z lat 2016-2017.
"Wołanie w górach" jest pięknym dowodem na bezinteresowność i towarzyszącą jej odwagę w pomocy drugiemu człowiekowi. Książka ilustruje ciemną stronę zapuszczania się na tatrzańskie stoki, jest zbiorem przestróg dla tych, którzy zaczynają się czuć zbyt pewnie podczas walki z żywiołem, jaki możemy odnaleźć w górach. Najprawdopodobniej nie da się kogoś pouczyć bardziej, niż ukazując mu tragiczne historie taterników - ludzi, którzy porzucając bezpieczną bazę, prą w najbardziej niebezpieczne zakątki górskiego krajobrazu w poszukiwaniu osób oczekujących na ich pomoc. Często bowiem pomoc ta kosztuje więcej niż jedno życie. Autor stara się nie dać nam o tej śmierci zapomnieć, wykorzystując ją jako ostrzeżenie o możliwych skutkach naszych wojaży. Świetnie pokazuje On także braterstwo istniejące pośród całej społeczności tatrzańskiej. Relacje tworzące się, ponieważ między poszczególnymi ratownikami zobowiązują ich do „skoczenia za partnera w ogień”.
Moim zdaniem jest to świetna książka dla ludzi zainteresowanych wyprawą w jakiekolwiek góry - dużo możemy się z niej nauczyć. Jest ona także wyjątkowa pod względem specyficznego dla kroniki budowania napięcia w momencie opowiadania historii.
Autor książki o historii tatrzańskiego pogotowia ratunkowego oprócz swojego pokaźnego dorobku literackiego może pochwalić się także imponującym katalogiem zdobytych szczytów i tras od rodzimych Tatr po tadżykistański Pamir i pakistańskie Karakorum. Jest on także odpowiedzialny za wyznaczenie nowej drogi na północnej ścianie Dent d’Hérens. Po jego nagłej śmierci w 2016 roku dokończenia dzieła podjęła się jego córka Dominika Jagiełło, uzupełniając książkę o opisy wypraw z lat 2016-2017.
"Wołanie w górach" jest pięknym dowodem na bezinteresowność i towarzyszącą jej odwagę w pomocy drugiemu człowiekowi. Książka ilustruje ciemną stronę zapuszczania się na tatrzańskie stoki, jest zbiorem przestróg dla tych, którzy zaczynają się czuć zbyt pewnie podczas walki z żywiołem, jaki możemy odnaleźć w górach. Najprawdopodobniej nie da się kogoś pouczyć bardziej, niż ukazując mu tragiczne historie taterników - ludzi, którzy porzucając bezpieczną bazę, prą w najbardziej niebezpieczne zakątki górskiego krajobrazu w poszukiwaniu osób oczekujących na ich pomoc. Często bowiem pomoc ta kosztuje więcej niż jedno życie. Autor stara się nie dać nam o tej śmierci zapomnieć, wykorzystując ją jako ostrzeżenie o możliwych skutkach naszych wojaży. Świetnie pokazuje On także braterstwo istniejące pośród całej społeczności tatrzańskiej. Relacje tworzące się, ponieważ między poszczególnymi ratownikami zobowiązują ich do „skoczenia za partnera w ogień”.
Moim zdaniem jest to świetna książka dla ludzi zainteresowanych wyprawą w jakiekolwiek góry - dużo możemy się z niej nauczyć. Jest ona także wyjątkowa pod względem specyficznego dla kroniki budowania napięcia w momencie opowiadania historii.
Lekturę książki Michała Jagiełło polecałbym osobom zainteresowanym tematyką górską szczególnie tym, którzy mają już za sobą parę książek z tego gatunku, jest to bowiem publikacja pełna niespotykanie szczegółowo opisanych historii, niosących za sobą głęboki przekaz.
Rysiu, lat 17
Książka wydana przez Wydawnictwo
Komentarze
Prześlij komentarz