Lauren K. Denton to Amerykanka, a „Dom wspomnień” to jej debiutancka powieść. Czy warta przeczytania?
Sara jest ambitną i zapracowaną kobietą. Mieszka w Nowym Orleanie, gdzie prowadzi sklep i jak się jej wydaje satysfakcjonujące życie. Nagle dowiaduje się o śmierci babci Mags. Wraca w rodzinne strony, do małej miejscowości Sweet Bay, z zamiarem załatwienia jak najszybciej formalności. Okazuje się, że zostaje spadkobierczynią wielkiego starego domu, zwanego Schronieniem wraz z jego mieszkańcami. Jak postąpi Sara?
Czy sprzeda dom, a może zajmie się jego renowacją i odkryje, co się tak naprawdę w życiu liczy?
Jest to powieść o więzach rodzinnych, tajemnicach, ale też miłości i przyjaźni. Sara będzie mogła bliżej poznać swoją babcię, poznać przyczyny, dlaczego żyła jak żyła. Dowie się też sporo o sobie samej.
„Dom wspomnień” wciąga powoli w swój świat. Śledzimy akcje z punktu widzenia Mags w latach 60 i współcześnie oczami Sary. Muszę przyznać, że uległam urokowi książki. Podobali mi się mieszkańcy Schronienia - czwórka staruszków, a także śledzenie poczynań Sary.
Uważam, ze warto przeczytać tę książkę i mogę z czystym sumieniem polecić ją osobom lubiącym dobre obyczajowe powieści.
Sara jest ambitną i zapracowaną kobietą. Mieszka w Nowym Orleanie, gdzie prowadzi sklep i jak się jej wydaje satysfakcjonujące życie. Nagle dowiaduje się o śmierci babci Mags. Wraca w rodzinne strony, do małej miejscowości Sweet Bay, z zamiarem załatwienia jak najszybciej formalności. Okazuje się, że zostaje spadkobierczynią wielkiego starego domu, zwanego Schronieniem wraz z jego mieszkańcami. Jak postąpi Sara?
Czy sprzeda dom, a może zajmie się jego renowacją i odkryje, co się tak naprawdę w życiu liczy?
Jest to powieść o więzach rodzinnych, tajemnicach, ale też miłości i przyjaźni. Sara będzie mogła bliżej poznać swoją babcię, poznać przyczyny, dlaczego żyła jak żyła. Dowie się też sporo o sobie samej.
„Dom wspomnień” wciąga powoli w swój świat. Śledzimy akcje z punktu widzenia Mags w latach 60 i współcześnie oczami Sary. Muszę przyznać, że uległam urokowi książki. Podobali mi się mieszkańcy Schronienia - czwórka staruszków, a także śledzenie poczynań Sary.
Uważam, ze warto przeczytać tę książkę i mogę z czystym sumieniem polecić ją osobom lubiącym dobre obyczajowe powieści.
MJ
Książka wydana przez
Komentarze
Prześlij komentarz