Miasto z Mgły - Carlos Ruiz Zafón - recenzja




Carlos Ruiz Zafón
 był jednym z najbardziej rozpoznawalnych pisarzy naszych czasów i najczęściej czytanym autorem hiszpańskim. Jego utwory przetłumaczono na czterdzieści pięć języków. Debiutował w 1993r. powieścią „Książe Mgły”. W 2001 r. wydał „Cień wiatru” pierwszą powieść z sagi o Cmentarzu Zapomnianych Książek. Kolejne jej części to: „Gra Anioła”, „Więzień Nieba” i „Labirynt Duchów”. Stworzył w nich literacki wszechświat, który stał się jednym z fenomenów współczesnej literatury.

„Miasto z Mgły” to zbiór jedenastu opowiadań po raz pierwszy zebrany w jednym tomie, który zamyka pisarski dorobek Carlosa Ruiza Zafóna. Już w notce od wydawnictwa widoczna jest informacja o pokrewieństwie pomiędzy tetralogią Cmentarza Zapomnianych Książek a owymi opowiadaniami. Jednak znajomość ich treści nie jest konieczna. Każda z historii zachowuje odrębną tematykę i wprowadza czytelnika w mroczną stronę, z pozoru turystycznej, Barcelony. Część przytoczonych wydarzeń ma wydźwięk realistyczny, ale zdarzają się i takie, które zawierają elementy realizmu magicznego. Moimi ulubionymi stały się zarówno pierwsze, które nosi tytuł „Blanca i pożegnanie”, jak i ostatnie - „Apokalipsa w dwie minuty”. W pierwszym z nich poznajemy małego chłopca, który zaprzyjaźnia się z bardzo bogatą dziewczynką. Dzieci spędzaj wspólnie czas, ale w odmienny sposób niż ich rówieśnicy. Za nic mają zabawę lalkami lub grę w piłkę. Oboje uwielbiają wymyślać i słuchać bajek. Główną rolę odgrywa chłopiec, który co spotkanie wygłasza coraz ciekawszą historię. W ostatnim opowiadaniu mamy do czynienia z mężczyzną i bardzo tajemniczą kobietą o srebrnych oczach. Z racji, iż opowiadanie ma jedynie 2 strony, nie chcę za dużo zdradzać, ale wystarczy przytoczyć cytat, by zrozumieć ogólny zarys historii - 
„Zapłakałem gorzko i w końcu poczułem się szczęśliwy”. 
Bardzo urzekło mnie nawiązanie historyczne w jednym z opowiadań. Dotyczy ono podbicia Konstantynopola przez Turków w 1453r.

„Miasto z Mgły” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Carlosa Ruiza Zafóna, ale z pewnością nieostatnie, gdyż po lekturze kupiłam dwie inne jego książki. Podczas czytania do głowy przychodziły mi dwa określenia, którymi można byłoby opisać styl pisania Zafóna – mgła i zaduch. Każda z przytoczonych historii była na tyle mroczna i enigmatyczna, a na dodatek tak doprecyzowana, że łącznie tworzyła niepowtarzalną mieszankę pobudzającą zmysły czytelnika. Historie przypominają najstraszniejsze legendy, którymi zachwycałam się będąc małym dzieckiem. Wielokrotnie użyte onomatopeje i synestezje nakreślają wykreowaną przestrzeń. Uważam, że ciekawym sposobem odbioru treści mógłby być audiobook, najlepiej słuchany w ciemnym pomieszczeniu z zamkniętymi oczami. Książkę polecam osobom 16+, gdyż język nie należy do najprostszych, a także nie brakuje wulgarnych i drastycznych opisów i dialogów. Zafón należy do pisarzy, którzy w niezwykły sposób potrafili zawrzeć maksimum treści w minimum słów. 
„Komedia uczy nas, iż nie należy brać życia nazbyt serio, tragedia zaś uczy nas, co się dzieje, kiedy nie bierzemy na serio, tego czego nas uczy komedia”.





Julia G.




Książka wydana przez Wydawnictwo Muza

Komentarze