„Aria” to historia sięgająca lat pięćdziesiątych w Iranie. Był to okres niepokojów oraz podziałów klasowych i religijnych. Pewnej nocy Behruz znajduje w teherańskim zaułku niemowlę otoczone przez wygłodniałe psy. Bierze je w objęcia i na zawsze odmienia przyszłość swoją i błękitnookiej dziewczynki, której nadaje imię Aria. Żona Behruza, wychowująca ją podczas nieobecności męża, nie ma serca do dziecka, którego nie urodziła. Jedynym pocieszeniem dla dorastającej Arii jest chłopiec z sąsiedztwa. Nie traci z nim kontaktu nawet wtedy, gdy pewna bogata wdowa bierze ją do siebie i zapewnia dostatek i wykształcenie. Daje jej wszystko... poza miłością. Tymczasem nad Teheran nadciąga huragan zmian.
Jest to książka, którą zachwycił się cały anglojęzyczny świat literacki. Śmiało mogę powiedzieć, że nie tylko anglojęzyczny, bo ja również jestem tą książką oczarowana. Została napisana takim stylem, że czuje się tych ludzi i te zdarzenia jak żywe, rozgrywające się przed twarzą najprawdziwsze obrazy. Dialogi między bohaterami są naturalne, niewymuszone, nie ma zbędnego patosu, który często nadaje sztuczności. Mimo wręcz prostolinijnego języka książka ma swoją głębię, ukryte przekazy w wydawałoby się oczywistych zdaniach, potrafią poruszyć czytelnika. Dzięki takim zabiegom nie chce się odkładać lektury i pragnie się coraz więcej dowiadywać się o osobach tam opisanych. Każda postać ma swoją historię, trudną, zawiłą i tajemniczą, ale wszystkie są skomplikowane w inny sposób. Przez kartki odczuwamy ból tych ludzi, tłumiony przez lata, często ukryty za milczeniem, żartem lub agresją. Poznajemy zupełnie inny świat, inne środowisko, Iran w czasie rewolucji i niepokoju, w którym wciąż życie prowadzą ludzie zwyczajni, jak każdy z nas i jednocześnie tak jak każdy z nas - wyjątkowi.
Uważam, że jest to książka, po którą sięgnąć powinna każda dojrzała osoba, która będzie się potrafiła nią zachwycić. Poznawajmy historię ludzi z innych krańców świata, szukajmy zrozumienia dla innych kultur czy decyzji ludzkich i odkrywajmy niezwykłość osób, które na pozór są bez wyrazu.
Komentarze
Prześlij komentarz