Miara życia - Nikki Erlick - recenzja




„Beznadziejnie jest być nami. Ale przynajmniej mamy siebie”.

Kiedy pewnego dnia budzisz się do setek wiadomości od znajomych i rodziny, pytających o zagadkowe pudełka przed twoimi drzwiami, może ci się wydawać, że to tylko sen, z którego zaraz się obudzisz. Jednak kiedy okazuje się to prawdą, musisz podjąć decyzję, jak się zachowasz wobec nowej rzeczywistości.
Eksperci z całego świata dochodzą do wniosku, że pudełka zawierają informacje o długości twojego życia, a rządy stają na głowie, aby uspokoić roztrzęsione społeczeństwo. Ale czy jest to w ogóle możliwe?

Tocząca się na kilku płaszczyznach powieść przedstawia punkt widzenia kolejnych bohaterów, z których części zostało wiele lat do wykorzystania, a inni muszą się zmierzyć z gorzką prawdą. Jednak niezmiennie od odpowiedzi, którą przyniosły im ich własne pudełka, każdy z nich stara się znaleźć sposób na poradzenie sobie z nowymi realiami, w jakich przyszło im żyć. Czy będą woleli zmierzyć się z problematyczną prawdą, czy raczej spróbować uciec od narastających pytań i wątpliwości?

W obliczu nowo odkrytej wiedzy, która szerzy chaos na całym globie, los łączy grupę czasami całkowicie różnych sobie osób. Na przestrzeni czasu zbliżają się do siebie, ale czy to na pewno coś dobrego?

„Miara życia” to poruszająca historia autorstwa Nikki Erlick o sensie i ulotności życia oraz największej wartości, jaką są nasi bliscy. Z pewnością cię wzruszy i zmusi do zastanowienia się nad własnymi wyborami podejmowanymi na co dzień.

 

 

 

Natalia 





Książka wydana przez




Komentarze