Jestem fanką - Sheeny Patel - recenzja




„Jestem fanką” to debiutancka powieść Sheeny Patel, która według brytyjskiego tygodnika „The Observer” została ogłoszona debiutem roku, a samą autorkę uznano za jedną z 10 najlepszych debiutujących autorek.

Bezimienna narratorka powieści ma obsesje na punkcie żonatego mężczyzny, z którym ma romans oraz na jednej z jego kochanek, która dzieli się swoim życiem w portalach społecznościowych. Ten pogmatwany i dziwny układ jest tylko tłem, a książka jest tak naprawdę zbiorem przemyśleń na temat statusu społecznego i finansowego, wierności w związkach, relacji międzyludzkich, uprzywilejowaniu, mediów społecznościowych i różnic w traktowaniu w zależności od koloru skóry.

Książka nie jest przyjemną lekturą, ale pozostaje w głowie na długo. Dużo jest tutaj bólu, furii, pożądania czegoś, czego nie powinno się pożądać, obsesji, od której nie da się uciec i która jest tak głęboko zakorzeniona, że nie da się bez niej żyć. Patel stworzyła niezwykle inteligentną i oryginalną powieść, która wzbudza w nas skrajne emocje. Najciekawsze w tej książce jest to, że wiedząc, że bohaterka jest niestabilna psychicznie i absolutnie nie jest wzorem do naśladowania, jej przemyślenia są niezwykle trafne i coraz trudniej jest nam nie zgadzać się z bohaterką. Książka wprowadza nas w stan odurzenia, gubimy się w świecie bohaterki i przepadamy coraz mocniej razem z każdą kolejną stroną.

Jeżeli to nie wystarczyło, aby was przekonać, może uda się to jednym z moich ulubionych cytatów:

„Powtarzanie mu, że go kocham staje się uzależniające”

„Ja nie jestem dla niego wszystkim, a dla siebie jestem nikim, dlatego [z nim] zostaje”




Julia S.






Książka wydana przez



 

Komentarze